poniedziałek, 31 grudnia 2018

Noworoczny słoik szczęścia

   Kiedyś usłyszałam wypowiedź Elizabeth Gilbert (tak, to autorka znienawidzonego przeze mnie bestselleru "Jedz, módl się i kochaj") na temat "słoików szczęścia". Nie miałam wówczas pojęcia, cóż to takiego. Okazało się, że to jeden z patentów, mających ułatwić pozytywne patrzenie na świat. Cała koncepcja słoika opiera się na prostym przekonaniu, że życie składa się nie tylko z negatywnych wydarzeń i emocji, ale także z drobnych, niekiedy ulotnych i niezauważalnych, momentów szczęścia. Żeby dostrzec te pozytywy, warto rozpocząć rok ze słoikiem pozytywnych momentów (oczywiście może to być puszka, pudełko, cokolwiek). 
źródło:https://www.positivelypresent.com/page/79/

Zobacz także: 👇👇👇

Jesienny wieniec z liści i kasztanów