sobota, 12 lipca 2025

Sobotni poranek

Sobota. Poranek szary, bury i mokry. Jednak mimo wszystko wciągnęłam na nogi swoje kalosze i ruszyłam do lasu, sprawdzić, czy po tych deszczach zostały jeszcze jakieś jagody. Było ich rzeczywiście niewiele. W zasadzie to w tym sezonie nazbieranych przeze mnie jagód wystarczyło na pierogi, nie piekłam ani ciasta, ani też drożdżówek z tymi owocami.

piątek, 11 lipca 2025

Pomysł na weekend nie tylko dla fanów historii - Grunwald 2025

Tegoroczne lato jak dotychczas nie rozpieszcza nas pogodą. W zasadzie nie pamiętam, kiedy lipiec wyglądał podobnie, do obecnego. Mimo wszystko lato to lato i warto korzystać z uroków tej pory roku - w końcu tak szybko przemija, a potem to już pozostaje perspektywa długiej jesieni i smutnej zimy.

piątek, 4 lipca 2025

Drożdżówka z twarogiem i migdałową nutą

Nie samym rękodziełem człowiek żyje, prawda? 😉 Już zresztą zdążyliście się przyzwyczaić, że na blogu pojawia się czasem więcej wpisów niezwiązanych bezpośrednio z rękodziełem, niż tych stricte odpowiadających jego tematyce. Ale taki to już urok tego miejsca – czasem napiszę coś o ciekawej książce, innym razem wrzucę przepis. Mówiąc szczerze to te wszystkie przepisy wrzucam trochę dla swojego komfortu - łatwiej mi się w nich odnaleźć, jak szukam ich właśnie tu, nie musząc wertować setek wycinków z gazet i nurkować w plątaninie karteczek, na których kiedyś zapisałam daną recepturę. 

wtorek, 1 lipca 2025

Wakacyjne plany czytelnicze

Z uwagi na fakt, że moje ostatnie posty dotyczyły niemal wyłącznie wypieków, postanowiłam dla odmiany opowiedzieć Wam pokrótce o swoich planach czytelniczych na lato. Nie oznacza to, że postów z ciastami nie będzie (ba! przygotowałam nawet dokumentację fotograficzną na kolejne wpisy 😁). Ciasta będą i rękodzieło również się pojawi (wszak tego głównie dotyczy blog), ale mała odmiana nie zaszkodzi.

niedziela, 22 czerwca 2025

Biszkopt z bitą śmietaną i owocami

Mamy lato 🌞 przez niektórych wyjątkowo wyczekane, z uwagi na mało wiosenną aurę dotychczas. Tak czy inaczej, lato nastało, a co za tym idzie, pojawiły się okazje do przygotowania nieco lżejszych wypieków. 

piątek, 6 czerwca 2025

Poznań - miasto, które inspiruje

Ten post po prostu musiał powstać! I to nie tylko po to, żeby Wam oświadczyć, że wcale nie jest tak, że żadne nowe prace u mnie się nie tworzą. Przeciwnie. Mam dla Was sporo nowości rękodzielniczych. Powstaje nowy haft, nowa serweta, na stosiku przy łóżku piętrzą się książki, które zamierzam zrecenzować. 

wtorek, 3 czerwca 2025

Bułgarskie garnki gliniane

Zgodnie z moimi wcześniejszymi deklaracjami, ten blog nie jest blogiem o gotowaniu, dlatego też oszczędzam Wam widoków moich kulinarnych poczynań. Tym razem jednak muszę nieco nawiązać do kulinariów, ponieważ po wizycie w Szczytnie i odwiedzeniu jarmarku rękodzieła obiecałam Wam, że wypróbuję zakupiony tam gar.

Zobacz także: 👇👇👇

Jesienny wieniec z liści i kasztanów