Dwa lata temu zamieściłam na blogu krótką fotorelację z Jarmarku św. Dominika - cyklicznej imprezy organizowanej rokrocznie na ulicach gdańskiej starówki. Niestety, w tym roku mojej skromnej osobie nie udało się dotrzeć na jarmark. Jak się jednak okazało, pomimo tej nieoczekiwanej absencji, impreza odbyła się bez większych przeszkód.
Zgodnie z informacjami uzyskanymi od mojego gdańskiego wysłannika - agentki do zadań specjalnych - Moniki, która zaopatrzona w aparat przemierzała ulice starówki w poszukiwaniu najciekawszych ujęć, i w tym roku wystawcy nie zwiedli. Do Gdańska zawitali artyści, prezentujący ręcznie malowane naczynia, piękną biżuterią, haftowane obrusy, szydełkowe ozdoby, filcowe torebki oraz przeróżne ozdoby z drewna. Nie zabrakło także stoisk dla miłośników kuchni z różnych zakątków naszego kraju.
Poniżej fotorelacja Moniki.
Na takim targu można upolować prawdziwe unikatowe skarby :)
OdpowiedzUsuńDokładnie. Mnóstwo pięknego rękodzieła w jednym miejscu.
UsuńDziękuje za odwiedziny i pozdrawiam
Fajna fotorelacja. Chętnie uczestniczyłabym w takiej imprezie. Uczta dla oczu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Zdecydowanie warto wybrać się do Gdańska na kolejną odsłonę jarmarku.
UsuńDziękuje za odwiedziny i pozdrawiam serdecznie.
Z wielką przyjemnością poszperałabym na każdym straganie :) Tyle wspaniałości. Szkoda, że do Gdańska mam tak strasznie daleko.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :D
Na każdym straganie jest coś, na czym można zawiesić oko. Aż dziw bierze, że ludzie są w stanie stworzyć takie cudeńka.
UsuńDziękuję za odwiedziny i pozdrawiam
O rety jakie super rzeczy, warto docenić i zakupi coś co powstało własnoręcznie. Rewelacja :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie zakupy. Mam wtedy świadomość, że kupuję rzecz, którą ktoś inny pieczołowicie tworzył.
UsuńPozdrawiam