Niebezpieczne okazy z warmińskich lasów 🍄

Tak to już w życiu jest, że zwykle wszystko, co dobre lub ma atrakcyjny wygląd jest niezdrowe, a czasem wręcz trujące. Podobnie jest z grzybami - te najładniejsze okazy cieszą oko i ładnie się prezentują, podczas gdy poczciwy koźlak czy maślak wyglądają jak ubodzy krewni muchomora 🍄

Październik w tym roku okazał się bardziej przychylny niż sam początek jesieni i po wrześniowych chłodach przyszła pora na złotą polską jesień. 

Takie słoneczne, październikowe niedziele to coś, co lubię najbardziej, zwłaszcza gdy wokół kolorowo i bajecznie. Uwielbiam wówczas wskoczyć na rower i ruszyć  do lasu - jeśli nie na grzybobranie, to chociażby na mały spacer, przebieżkę czy przejażdżkę rowerową. Tym razem wybraliśmy się na grzyby i choć udało się nazbierać pełen kosz koźlaków i maślaków, to i tak największe wrażenie zrobiły muchomory, które dumnie prężyły się na leśnych polanach.

Kilka okazów mucharów dało się sfotografować i trzeba przyznać, że choć trujące i niebezpieczne, były bardziej fotogeniczne od poczciwych maślaków 😉

I jeszcze kilka tych mniej atrakcyjnych wizualnie okazów (ale za to "smaczniejszych", bo można się nimi delektować więcej niż raz w życiu😉)