poniedziałek, 16 stycznia 2023

"Coraz bardziej zielona gęś" w olsztyńskim teatrze

Ostatni weekend zdecydowanie mogę uznać za udany, a to głównie za sprawą wizyty w olsztyńskim Teatrze im. Stefana Jaracza, który jak zwykle nie zawiódł i zafundował rozrywkę najwyższej próby. 
Tym razem na deskach teatru można było zobaczyć spektakl, osnuty na tekstach Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego. "Teatrzyk Zielona Gęś" doczekał się tym samym kolejnej odsłony, ukazującej w pełnej krasie purnonsens i groteskę, tak charakterystyczne dla swego pierwowzoru. 
W tym miejscu warto podkreślić jeden fakt - nigdy nie byłam (i nie jestem) entuzjastką dowcipu i absurdalnego humoru charakterystycznego dla twórczości Gałczyńskiego.  Zarys postaci, mających w założeniu stanowić odzwierciedlenie cech Polaków, nie przemawia do mnie na tyle, bym mogła się określić mianem konesera tego typu miniatur dramatycznych. Jednakże osobiste preferencje literackie w żaden sposób nie rzutowały na odbiór spektaklu, który uważam za zrealizowany po mistrzowsku. 
W tym miejscu na uwagę zasługują elementy wykreowane przez Wojciecha Kiliana, a zatem: scenariusz, reżyseria, niezwykle ciekawa scenografia i kostiumy. To właśnie esencja kolorów, przejaskrawionych i zintensyfikowanych do granic możliwości, stworzyła niepowtarzalny, charakterystyczny i sugestywny obraz. W spektaklu wyraziste było niemal wszystko - poczynając od zjadliwie zielonej konferansjerki, poprzez karmin ust i czerwień sukienki Panny Ptysi, na atramentowej niebieskości sceny kończąc.
Grubą kreską naszkicowano także postaci - charakterystyczne i przerysowane w strojach, gestach, słowach. Aktorzy zagrali tak, jakby byli wprost skrojeni na miarę granych przez siebie postaci. Na scenie można było zobaczyć między innymi niekwestionowaną królową olsztyńskiego teatru - Irenę Telesz-Burczyk, która tym razem wcieliła się w postać Hermenegildy Kociubińskiej.
Jednak spektakl to nie tylko fabuła, aktorzy, czy scenografia. Na pełny odbiór sztuki wpływa także oprawa muzyczna, a ta w przypadku "Coraz bardziej zielonej gęsi" była nie byle jaka, bo bazowała na muzyce Grzegorza Turnaua, doskonale zinterpretowanej i odśpiewanej przy akompaniamencie Piotra Banaszka. 
Podsumowując spektakl musze stwierdzić, że towarzysząca mi od momentu wejścia na afisz "Coraz bardziej zielonej gęsi" (a minęło od tego wydarzenia sporo czasu, bo premiera miała miejsce w czerwcu 2021 roku)  obawa co do realizacji  trudnego do ogrania tematu, okazała się nie mieć podstaw. Powodowana niechęcią do twórczości K. I. Gałczyńskiego, długo zwlekałam z decyzją o zakupie biletu i w rezultacie wybrałam się do teatru z chwilą pożegnania z tytułem. Jak się jednak okazało, doświadczenie przeżywania teatru, sposób odegrania postaci i towarzysząca spektaklowi atmosfera sprawiły, że osobiste preferencje literackie zostały zepchnięte na margines.

Obsada spektaklu:
  • Alicja Kochańska - Zielona Gęś
  • Irena Telesz-Burczyk - Hermenegilda Kociubińska.
  • Marcin Tyrlik - Pies Fafik.
  • Barbara Prokopowicz - Osiołek Porfirion.
  • Marcin Kiszluk - Alojzy Gżegżółka.
  • Jarosław Borodziuk - Profesor Bączyński.
  • Marian Czarkowski - Piekielny Piotruś
  • Wojciech Rydzio - Szapurski Zbyszko

Źródła:
https://e-teatr.pl/coraz-bardziej-18806
https://teatr.olsztyn.pl/coraz-bardziej-zielona-ges

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Zobacz także: 👇👇👇

Jesienny wieniec z liści i kasztanów