Końcówka sierpnia to okres dożynkowo-festynowy. Postanowiłam to wykorzystać. Jak? A no tu Was może nieco zaskoczę, ale wystawiłam swoje stoisko z domowymi wypiekami. Przygotowałam kilka ciast, rogalików i ruszyłam w trasę. Najpierw były dożynki, a w ostatni weekend gościłam na orneckim festynie.