Wypieki 🍰 na wieczorek taneczny

W ubiegłym tygodniu w szkole tańca, do której uczęszczam miało miejsce ciekawe wydarzenie - zaproszono gości z Włoch, z którymi mieliśmy okazję potańczyć i przekonać się w praktyce, jak wyglądają nasze taneczne umiejętności.

Była zatem okazja, żeby odtańczyć między innymi walca - a ja od zawsze marzyłam o walcu, wirującym w takt muzyki Szostakowicza. No i była ku temu okazja, bo w końcu goście z Mediolanu przyjechali specjalnie po to, by z nami potańczyć. Tyle że wyobrażenie to jedno, a rzeczywistość to zupełnie inna sprawa. Mówiąc w skrócie i bardzo oględnie - to nie były gładkie, lekkie ruchy, pełne wdzięku i gracji. Cóż... Muszę jeszcze poćwiczyć. Może przy następnej okazji nie pomylę kroków 😁

Taniec tańcem, ale nie o tym chciałam dziś napisać. Tak naprawdę to miał to być wpis dotyczący moich ostatnich wypieków. Otóż impreza taneczna rządzi się swoimi prawami i oprócz samego tańca ważne są też takie aspekty, jak przyjemność dla podniebienia. No i ja zadeklarowałam, że przyłączę się do ekipy, przygotowującej ciasta. Lubię piec, więc pomyślałam, że to świetna okazja, żeby coś upichcić.

Zależało mi na tym, by ciasta bezproblemowo przetrwały transport. Postawiłam więc głównie na dwie z moich ostatnich propozycji - ciasto z owocami oraz sernik z bezą. No i to był strzał w dziesiątkę. Smakołyki dotarły w całości, dodatkowo łatwo się kroją i idealnie nadają się na takie imprezy. 

Jeśli zatem nie macie pomysłu na wypieki, które można zabrać ze sobą na jakąś imprezę wyjazdową, to mam dla Was dwie propozycje 

👉🏼Ciasto 🍰 z owocami - tu możecie dowolnie kombinować z owocami. Ja tym razem zrobiłam ze śliwkami, winogronami i brzoskwiniami, bo akurat te owoce dostałam na pobliskim targu. Ponadto ciasto upiekłam w mniejszej blasze, więc wyszło znacznie wyższe niż ostatnio (ale też dodałam więcej owoców na wierzch).

Drugie z ciast to sernik. I tu wrzucam Wam dwie propozycje. 

👉🏼 Pierwsza to Sernik "ptasie mleczko", czyli taki sernik z bezą, a druga to 👉🏼 Klasyczny sernik na kwaśnej śmietanie - trochę cięższy, bardziej zbity, ale wciąż puszysty. 

Wszystkie te ciasta bez problemu zniosą podróż, nawet w upale, czego nie zawsze można powiedzieć o ciastach typowo kremowych, czy śmietanowych. 

Zresztą co do ciast z kremami na bazie śmietany, to nie miałabym szans - tort powitalny był bezkonkurencyjny 😃 Zarówno w wyglądzie, jak i w smaku.