piątek, 13 maja 2016

Majowy zawrót... rowerowy

    Minął ponad miesiąc od mojego ostatniego wpisu. Wiosna w pełni, pogoda dopisuje, a w moich skromnych, blogowych progach posucha. Nie oznacza to jednak, że całkowicie porzuciłam robótki i nic już nie tworzę. W wolnych chwilach, powstają szydełkowe serwetki i kolejne wprawki do decoupage. Niebawem postaram się wrzucić efekty mojej pracy. Póki co walczę z czasem, którego ciągle mi brak. A jak już udaje mi się znaleźć chwilę i nie chwytam wówczas za szydełko, wsiadam na mój zielony rowerek i zapuszczam się w las. Może to właśnie rześkie, leśne powietrze sprawi, że niebawem wyzwoli się u mnie wulkan kreatywności... ;)

Zobacz także: 👇👇👇

Jesienny wieniec z liści i kasztanów