Tworzenie szydełkowych czapek to, jak się okazało, doskonałe zajęcie na letnie wieczory ;) Szydełko jeszcze nie ostygło po ostatniej czapie, a już powstało nowe, dziergane nakrycie głowy. Tym razem padło na czapeczkę dziecięcą, którą zamierzałam wykonać już wcześniej, ale ciągle nie mogłam znaleźć odpowiedniego wzoru. Kiedy wzór się już znalazł, to znowu zapał gdzieś uleciał i tak jakoś nie miałam ani czasu, ani ochoty, żeby się zabrać za dzierganie.
Nadszedł jednak dzień, kiedy postanowiłam doprowadzić do końca wszystkie rozpoczęte robótki i to postanowienie uratowało prezentowaną czapeczkę przed spędzeniem reszty swojego żywota w szufladzie wśród innych niedokończonych szpargałów.