Jesień, jesień, złota jesień! Jak wiecie, uwielbiam jesień. Zawsze wydawała mi się taka nastrojowa, wręcz magicznie nostalgiczna. Poza wrażeniami natury duchowej, ta pora roku niezwykle fascynuje kolorami.
Muszę jednak zgodzić się co do tego, że tegoroczna jesień przypomina bardziej porę deszczową. Jest brzydko, szaro i mokro. Nie ma więc mowy o rowerowej przejażdżce przez stertę liści. (Widziałam kiedyś taki oto romantyczny obrazek na jednej widokówce. Tak mi się spodobał, że zapragnęłam go odtworzyć. Był plan, by uwiecznić to na zdjęciach. Niestety, znowu nie wyszło.)
Mimo wszystko, jesienne ozdoby nadal mnie zachwycają. W sieci znalazłam mnóstwo inspiracji. Oto i one.