W zeszłym roku pokazywałam Wam zdjęcia ręcznie robionych cudowności z gdańskiego jarmarku. Tym razem czas na krakowskie stoiska. Tyle pięknych rzeczy w jednym miejscu! Aż dziw bierze, że ludzie potrafią tworzyć takie cudeńka. Najbardziej zaintrygowało mnie stoisko z frywolitkowymi serwetkami i biżuterią. Jakież to kunsztowne! Po prostu piękne. Może kiedyś zacznę zgłębiać tajniki tej techniki. Póki co wydaje mi się ona niezwykle skomplikowana i za trudna do przyswojenia.
Tymczasem wrzucam kilka zdjęć, które choć odrobinę oddadzą uroki rękodzielniczej twórczości, prezentowanej w tym roku na krakowskim Rynku.